ostatni tydzien byl dla wszystkich bardzo trudny, mama byla non stop chora, w czwartek wcale jej nie bylo, wieczorem czekalismy z bratem i tata do oporu az wrocila :) dla mnie w sumie tydzien udany dostalem moje upragnione pudlo tomka :D coraz czesciej bije sie z bratem, w sumie to taka forma zabawy a ze on mnie zaczepia to oddaje czasem mocniej czasem slabiej :) dzis bylismy na fajnym spacerze, to nic ze jest prawie zero stopni i wszedzie lezy snieg mam tak dosc siedzenia w domu i zimy ze pogoda mi nie przeszkodzila w zabawach na placach zabaw i to 3! zjezdzalnie i karuzele byly tylko moje no czasami tez przemka :) fajnie bylo!
no i tak na koniec w ramach zartu mama na zolte wlosy hihihhi chyba jednak wolalaby zebym nic nie mowil :P