czwartek, 31 grudnia 2009

niedziela, 27 grudnia 2009

swieta swieta i po swietach





bylo, minelo :) wigilia byla dniem ogladania tv i zabawy, jak sie okazalo wieczorem bylem bardzo glodny, siadlem pierwszy do stolu i zaczalem jesc :/ oplatek wcale mi nie zasmakowal, nie chcialem od nikogo oplatka, ja chcialem jesc konkrety, zjadlem +/- 20 uszek z barszczu i troche ryby :) wigilia w tym roku byla niecodzienna bo byl i dziadek i babcia :)
po wieczerzy byly prezenty ale dla mnei liczyl sie tylko 1 prezent ciuchcia !!! i tak jest do dzis:D
w Boze Narodzenei poszlislmy do kosciola ale nie spodobalo mi sie tam od samego poczatku :/ potem bylismy u wujka Roberta gdzie dostalem dzwiekowa ksiazke tomka i teraz wszedzie z nia chodze i gram :)
wczoraj bylismy w Ledzinach gdzie ogladalem pawie tzw kokko, kroliki i konie aii:)))
wieczorem wyszalalem sie z dziadkiem a dzis jade na przechowanie do babci bo rodzic eida do kina:))

poniedziałek, 21 grudnia 2009

a to nasza choinka


niestety wcale mnei nei interesuje :/

hej kolęda...

niedziela, 20 grudnia 2009

jestem zdolny

w tym tygodniu zadziwilem mame swoimi zdolnosciami :)
z dnai na dzien umeim coraz wiecej zwlaszcza budowac z klockow , kilka dni temu zbudowalem sam tor dla kolejki ponad 2metrowy razem z mostem :D to ze umiem zbudowac sobie lokomotywy to juz mama widzialam kilka razy ale od kilku dni buduje cale budowle, uwielbiam bawic sie w garaze i w ogole pieknie bawie sie sam :)
zadziwiam nie tylko umiejetnosciami ale tez apetytem :) moj ostatni rekord to 4 jajka na snadanie :/

środa, 9 grudnia 2009

dzien pelen wrazen




zaczelo sie tym, ze rano poszlismy obadac nowe przedszkole dla Tadzia, wybawilem sie z dziecmi, bardzo mis ei podobalo co powoduje to ze od stycznia pojde wlasnei do abbcinej krainy, bede mial zajecia muzyczno artystyczne, angielski, moz ei neimeicki i mase roznych zajec, a co najwazneijsze 14 kolegow w moim wieku :D
potem odespalem wrazenia z przedszkola, za to kolo poludnia pojechalismy do nemo parku gdzie czulem sie jak przyslowiowa ryba w wodzie hihih taki maly plywak ze mnei, nei mailo znaczenia czy woda jest ciepla czy zimna czy plytka czy gleboka ja wchodzilem i plywalem oczywiscie po swojemu ale calkiem neizle :D

poniedziałek, 7 grudnia 2009

swinek zwany kooo

w piatek zastalemw domu wracajac z zlobka male wlochate zwierzatko tylko dla mnie :) siedzialow klatce i zajadalo koleczka chrupkowe, nazwalem je koo w sumei nie wiedziec dlaczego :D
na razie jest super fajne, glaskam je od czasu do czasu i zaczepiam w klatce :) niestety to swiniak ucieka pzrede mna a nie ja przed swiniakiem, a tak bym chcial by mnie gonilo :D

byl MIKOLAJ


Ostatnio jestem gzrecznym chlopcem co sie oplacilo bo... byl wczoraj Mikolaj i... dostalem ukochany i wyczekany prezent :) bylem pod ogromnym wrazeniem kiedy zobaczylem Mikolaja, najpierw patrzylem jak Mikolaj wchodzi na podworko, poczatkowo sie mocno wstydzilem ale kiedy Mikolaj dal mi prezent ... mogl sobie isc juz "papa" innych prezentow niz tuftuf juz nie chcialem a tym bardziej nie chccialem by Mikolaj dal mamie czy tacie prezent :) gzrecznie siadlem Mikolajowi na kolanka, odpowiadalem na pytania, nawet pochwalilem sie swinka ktora dostalem :D jak Mikolaj juz poszedl to oczywiscie musialem obejzrec prezent czyli kilka godzin w kolko tomek i pzryjaciele hihih dostalem od Mikolaja jeszcze wielblada i mase slodyczy ale nic tak wazne nei bylo jak tutu...

foto weekend





środa, 2 grudnia 2009

zdj z andrzejek



ciężki weekend za nami ufff

w piatek był najbardziej zwariowany, Mama miala bardzo wazna impreze w pracy i nie miala kompletnei czasu a tu niespodzianka :/
babcia przyszla po mnei do zlobka bo mame nie puscil szef, ale zapomniala zabrac kluczy do domu i czekalem z babcia na mame, ktora i tak kluczy nei miala, ciocia wyszla z domu i slad po kluczach zaginal :/ sciagnelismy w blyskawicznym tempie tate z bielska :) i tym sposobem dostalismy sie do domu, zdawaloby sie ze to jzu wszystko na ten dzine ale... impreza impreza bylo fajnie.. o 22 mial przyjechac wujek Adam, po ktorego rodzice wyjechali na dworzec tylko ze... pociag spoznil sie pol godziny i musieli czekac :/
sobota zaczela sie znacznie lepiej, dostale ogromna koparoladowarke od wujka i wiele innych prezentow :) od rana pomeczylem wujkow zabawa, poczym pojechalem z tata na zakupy a mama przygotowywala impreze wieczorna, popoludniu przyszly do mnie 4 dziewczyny i 1 kolega, byla super imprezka andzrejkowa, w koncu na drugie mi Andrzej :))))
niestety szybko sie skonczyla bo co chwilke ktora panna sie wykruszala :) ale ogolnei bylo super :) bylem caly szczesliwy, a zem chlopak to i z drugim chlopakiem rywalizowalem o wszystko, nawet i szturchanina byla :) najbardziej spasowala mi juz poraz drugi Pola, ale Julcia tez jest slodka i mozna sie z nia pobawic :)
niedziela byla spokojniejsza o wiele, rano przyspalem dluzej, zjedlismy snadanko i bylismy w lesie na spacerze z wujkiem, potem tyle co odsapnalem i jak zwykle pzryszedl dziadek, wyszalalem sie na koniec dnia i padlem w lozko hihi
a od poniedzialku znow szara rzeczywistosc :)))

wtorek, 24 listopada 2009

zaległości ciąg dalszy




wczoraj nei napisalismy wszystkiego, otoz tydzien wczesneij byla tak sliczna pogoda ze pojechalismy na spacer do parku i zoo :) lamy, kozy, owce zaklasyfikowalem do nowej podgrupy zwierzat jako buwa czyli krowa :D:DD potem poszlismy nad tzw. bwa czyli wode i wrzucalem liscie i kamienie, zeby tego malo to pzreszlismy sie mostkami nad woda i poszlismy na plaze hihi troche bylo zimno wiec obralismy kierunek planetarium, wtedy to moje nogi powiedzialy dosc i siadlem do wozka wykorzystujac sile miesci taty :) samo planetarium nie zrobilo na mnie wrazenia, jeszcze jestem za maly zebym wiedizal co to, ale za to przystanek elki to bylo cos, wygladalo jak dworzec wiec...
atrakcji bylo duzo, a popoludniu pojechalismy jeszcze na urodzinki wujka Roberta gdzie zmierzylem sie z malym Lolkiem, pojadlem niezle, dostalem super kolejke w prezencie po czym jak padlem tak spalem do rana hihi

poniedziałek, 23 listopada 2009

nadrabiamy zaleglosci redakcyjne




ostatnio wiele sie dzieje stad pustka na blogu, mama ciagle pracuje, tata od neidawna tez, na dodatek zlosliwosc rzeczy martwych czyli awaria komputera, potem internetu...
w czwartek mama miala urodzinki, zrobilem jej laurke, ktorej nei cchialem oddac, ale za to wreczylem pieknie kwiaty :)
ostatnio jestem bardzo grzeczny, uwielbiam pochwaly i moze dlatego :D oplaca mi sie byc grzecznym
w sobote bylismy na super spacerku w Mikolowie, zwiedzilem fontanne :) i widzialem mnostwo "koko", bylo ich tak duzo ze az sei ich wystraszylem :/
zeby bylo malo atrakcji to popoludniu przyszly do nas kolezanki, ale bylo fajnei :) mama mnie pochwalila za dobre zachowanie, slicznei sie bawilem, nikogo nei pobilem, nie plakalaem i dzielilem sie zabawkami taki jestem fajny gosc, jako ze sie sprawdzilem to z atydzien mam obiecane towarzystwo az 10 dzieci :D:D:D
jestem tez coraz to bardziej sprytny, sprawny i inteligentny :) od wczoraj chodze zachwycony lustrzanymi klockami, a od zeszlego tygodnia jezdze non stop na zjezdzalni :) mowie coraz wiecej i bardziej zrozumiale, ale nadal malo po polsku...

czwartek, 12 listopada 2009

11 listopada





Pomimo, że przez caly dzien padal deszcz i tak poszedlem z tata na spacer nad nasza mala rzeczke, ktora przez deszczyk (bwa) nie byla taka mala, oczywiscie troszke kamyczkow musialem rzucic.

piątek, 6 listopada 2009

jestem chory

otóż zaczelo sie neiwinnie od kataru, po czym zdazylem zarazic chorobskeim mame, a teraz sam choruje, aczkolwiek choroba dosc specyficzna, mam niewielki katar ale za to kaszel pozradny :/ mimo wszystko pani doktor tweirdzi ze jestem zdrowy, poki co od tygodnia siedze w domu z tata i mma juz dosc siedzenia :) rozrabiam coraz bardziej :)))

taki mały drań :)


bylem tu pol roku temu i nei siegalem do barierki a etraz jestem duuuzy

u Dziadka

kowboj w cylindrze

byly tez podstrzyzyny hihi

czytam Tubisiową gazetkę :)

wtorek, 27 października 2009

Tadeusza

wszystkiego najlepszego z okazji imienin Tadeusza, zdrowka, szczescia, pomyslnosci, samych radosci i tysiaca buziakow :)

poniedziałek, 26 października 2009

a tak testuje ostatnio obuwie

spacer lasem





spacer byl super :) dawno tak daleko nie chodzilem na nozkach :) najbardziej to mi do gustu przypadly szyszki :D a zwlaszcza jak wrzucalem je do kaluzy albo strumyka :) dobzre ze rodzice wzieli wozek bo jak wracalismy to mialem juz dosc hihi a w domu zjadlem potem obiad i kolacje za dziesieciu hihi

piątek, 16 października 2009

a teraz objaśnienia :)

jak widac mam sie dobrze (zwlaszcza lezac na dywanie), o dziwo jestem caly czas zdrowy mimo nieznosnej pogody, jak widac na zdjeciach snieg nas zasypal :/ z pozcatku mi sie nei podobal, a teraz polubilem ugniatac sneizki :D
w niedziele bylem na niedzielnym obiedzie u babci, nazarlem sie jak... ale za to bylem caly i szczesliwy :D
ostatnio oszalalem na punkcie teletubisiow i ciagle bym ogladal to samo :/ mama ma juz dosc ale coz szantaz dziala :D

kilka nowych foto





piątek, 2 października 2009

No i mamy pieska!




wczoraj odebralismy pieska :D jest sliczny i bardzo milusi :) na razie bardzo sie boi i ucieka ale na pewno sie przyzwyczai do nowego domku, poki co od wczoraj nei umialem uwierzyc ze on jest zywy, ze mamy psa i ze on jest taki fajny dla mnie :D z tego wszystkiego nie umialem spac spokojnie, a rano znow piesek jest, ale radosc D: na razie nasladuje pieska jak moge hihi
na razie nei amamy imienia dla psiaka, a wlasciwie mamy ale dwa imiona, Mama chce by był Alf, bo tak tez wyglada, a Tata chce by nazywal sie Pusiek :D

poniedziałek, 28 września 2009

rosnę, rozwijam się itp.



dawno nic nie pisalismy na blogu nic ale to wszystko pzrez to ze wymagam wiecej czasu na zabawy, ze ciagle brakuje czasu na podstawowe potrzeby itd... mama dostala nowa prace ale chyba jednak zostaje w starej, za to tato ciagle szuka i trzymamy z aniego kciuki :D w sobote bylismy na dalekiej wycieczce po.. samochod i coz mamy nowy fajny samochodzik czyli toto :d poza tym rosne i szaleje, lapka rosnie zabojczi szybko wszystkie buty male :/ glowa podobnie :D na szczescie czapkis abardziej rozciagliwe, ucze sie pzrepieknie :D coraz wiecej nowych wyrazen znam, rozumiem i ucze sie precyzji, puzzle to jzu dla mnie pikus, podobnie jak otwieranie butelek, czy zamkow kluczem, codziennie zaskakuje mame nowa umiejetnoscia, niestety jestem tez mocno szalony i postrzelony stad tez mam kilka guzow, siniakow itd..
aktualnie jestesmy zaangazowani w poszukiwania pieska :d gdyz nasz kochany kotek zaginal na amen :( a ja tesknie :(

środa, 16 września 2009

to co mi wychodzi najlepiej to...



to ostatnio jest rysowanie i budowle klockowe, mama jest pod wrazeniem jka pieknie buduje sciany, mury i wieze klockowe, a jesli chodzi o rysowanie to baaardzo lubie to zajecie, niestety jest powazny minus, najbardziej lubie kolorowac to co mama albo atta narysuja, no i zgadywac co amma rysuje, ucze sie bardzi szybko duuuzo nowych slow, znaczen itd... a to co ostatnio powtarzam w kolko to HOOBA HOOBA PA :D