poniedziałek, 29 grudnia 2008

maly obserwator :>

moje ulubione miejsce obserwacji to OKNO!
dobrze ze w domu mamy pod oknem kanape :>to moge spokojnie chodzic sobie wzdluz parapetu ogladajac wszystko co sie dzieje na ulicy, a to ludzie ida a to auta jada a pies szczeka itd.. a przy okazji rozwalam firanke mamie :/

niedziela, 28 grudnia 2008

co umiem nowego?

coraz wiecej gadam sobie, bawie sie slowami i dziwekami mowie szeptem, czasami krzycze itd.. nowe slowa to tade czyli Tadek i dada czyli ??? jeszcze nie wiem na razie wszystko :D::D
co do nowych umiejestnosci to ciagle nasladuje rodzicow a to rozmawiam pzrze telefon a to pisze na komputerze itp
od dzis wreszcie wlasciwie uzywam jezdzika, dzis sobie poszallalem chodzac do przodu na dluzsze dystanse sam :D rowniez stanie samodzielne wychodzi mi coraz lepiej tzn umiem stac bez trzymania pzrez kilka sekund dopoki sie nie zorientuje ze sie nei trzymam niczego :D no i zwykle asekuruje sie pzrez trzymanie sie za 1 palec mamy :> ale ladnie sobie jzu sam klekam i siadam :D:D

sobota, 27 grudnia 2008

kilka sw2iatecznych foto :D











święta, święta i po świętach :)

zacznijmy od tego, że Wigilia by
ła ciężka, od rana nie spa
łem i pcha
łem się do kuchni jak zwykle, ale wreszcie nadesz
ła ta chwila kiedy pierwszy raz jedlismy wigilie wszystcy razem :) na pocztaku bylem grzeczny z moja butla, ale gdy tylko zasmakowalem wigilijnych potraw to jzu tak zostalo, zebralem ze stolu a to karpia od mamy, a to rybke od taty czy kapuste od dziadka :) po wieczerzy dostalem super prezent do "walenia" hehehe tak sie dobzre bawilem ze poszlem spac o 22, poczekalem jeszcze na kuzynke i wujka z ciocia, przy okazji zaszamalem makowek :> no i wydurnialem sie z dziadkiem co widac na zdjeciach :D:D:D
same swieta byly jakie byly :D:D bylem u zywej szopki, w kosciele (strasznie sie balem jak spiewano Gloria, Gloria :/) a poza tym to jak zwykle masa jedzonka i tyle, chociaz ja uwielbiam jesc :D:D a zwlaszcza zasmakowalem w piernikach Cioci kasi :P

niedziela, 21 grudnia 2008

bierzemy udział w konkursie na bloga roku :)



http://www.blogroku.pl/tadeuszek,gvuol,blog.html

piątek, 19 grudnia 2008

mam nowego zeba !

hurra!
mam nowego zebolka, tym razem gorna lewa jedynka !!!
niestety ciagle jestem chory i chyba przez to tez taki nieznosny :/ nie umiem w nocy spac a w dzien non stop cos psoce :D ale dzis moge sie pochwalic opanowalem obsluge dvd :D sam sobie wlaczylem teletubisie i teraz niech mama spada :)

mam już 11 mcy :))

Click here to get your free ringtone!

Create your own on slidelicious.com Create your own Slideshow
Download Let It Snow for Free!

sobota, 13 grudnia 2008

taki duzy, taki maly...

dzis odbylo sie mierzenie :) nie jest ono zbyt dokladne bo oczywiscie jestem wiercipieta ale z grubsza mam ok. 78cm +_2cm (raczej plus:)) i 11700 wagi :D
jestem wiekszy i madrzejszy na dowod tego ze w porownaniu z miesiacem wstecz umiem obslugiwac sie moimi zabawkami jak zyrafa pelna klockow czy pileczkowa zjezdzalnia, doskonale wiem jak zamknac i otworzyc dzrwi (kazde) jak pzrelaczyc kanal tv itp.. moje raczki sa coraz sprawniejsze i zaczynam uzywac mojego mozdzka :P nie lubie czytac ksiazeczek ale bardzo lubie sluchac piosenek i wszelkeim muzyki :)) umiem tez nasladowac papa i bic brawo :)
i mam tak dlugie wlosy ze na roczek czeka mnie fryzjer :P

coraz więcej mówię, i zaczynam rozumieć co mówię:)

mówię na okrąg
ło, ale z tego wszystkiego jeszcze niewiele rozumiem, chociaz coraz czesciej rozrozniam co mowie, umiem powiedziec dada, tata, mama, tada, czasami baba i wszelkei kombinacje wymienionych sylab, ostatnio nawet buduje zdania hehehe jak np. mama da lub tada ma :))) na razie najwyrazniej wiadomo o co chodzi mowiac mama ale pzrez ostatnie kilka dni i tak hitem jest wolanie tata :))

piątek, 12 grudnia 2008

cały czas choruje :(

od konca pazdziernika caly czas choruje, raz mniej raz bardziej :(( tak bardzo sie cieszylem ze pojde juz do zlobka i poszedlem ale bylem tylko 3 dni i to naciagane 3 dni bo jak szedlem we wtorek to bylem jeszcze chory a dzis jestem zas chory na dobre :((( kiedy sie to skonczy ??? tak bym chcial sie wykapac na spokojnie, isc na spacer itd.. a tu mnie tak meczy ten katar i kaszrel :/

niedziela, 7 grudnia 2008

spotkanie ze św. Mikołajem :)


wczoraj odwiedzil mnie Mikołaj :):) pierwszy raz w moim zyciu :) spodobal mi sie bardzo, zwlaszcza ze dal mi duzo fajnych prezentow :0 dostalem pelna skarpete wydajacych dzwieki zwierzakow, zloty tron, 2 czapki, 2 bodziaki, i mase slodyczy :) juz sie nei moge doczekac jak Mikolaj przyjdzie w przyszlym roku :)))

razem z kuzynkami czekalismy na MIKOLAJA )

środa, 3 grudnia 2008

Tadeusz koncertuje :)


dalej choruje :((

a najwazniejsza nowina to po pierwsze jestem juz coraz bardziej swiadomy swoich czynow i np. umiem sie bawic zyrafa z klockami, wiem jak pzrelaczyc program tv itd.. no i wiem czego mi nie wolno robic
natomiast druga rzecz to to ze umiem jzu chodzic prowadzony za raczki !!!! w zasadzie umiem tez chodzic jak trzymam sie czegos co sie na koleczkach pzremieszcza :) na razie do tych celow uzywam jezdzika; chodzika i fotela :) wychodzi mi to jeszcze slabo ale to jzu kwestia delikatnych slifow i bede chodzic !!!

caly tydzien nie wychodze z domku bo jestem chory, kaszle okrutnie i lykam dziesiatki lekow, mama dalej szuka pracy a poki co bawimy sie w domu :((

czwartek, 27 listopada 2008

piszemy list do.. św. Mikołaja:)

Kochany Mikołaju... piszę ten list po raz pierwszy w życiu! Na wstępie zaznaczę, że byłem grzecznym chłopcem J a teraz do rzeczy.. ze względu na to, że mam mnóstwo zabawek, dostałem dziesiątki maskotek, setki klocków i przeróżnych gadżetów, chciałbym Cię prosić o coś zupełnie innego, czym mógłbym się pobawić w kąpieli, np. maszynkę do piany, młynek/wiatrak wodny, czy też inny sprzęt, gdybyś jednak uznał, że zabawek mam już dość, bo i tak wolę bawić się tym, czym nie wolno, to możesz mi też podarować jakieś bodziaki czy pajacyki zimowe :D:D bo obecne zniszczyłem lub wyrosłem z nich :P noszę już rozmiar 92 ! oczywiście dobrym podarunkiem byłyby też Teletubisie, jakaś nowa płytka (mam juz 4 plytki) no może jeszcze przydałby się jakiś duuży kufer na moje zabawkowe skarby, a.. i bym zapomniał o saneczkach, chociaż to mi już Dziadek obiecał..;może jakie pchacz by się przydal, albo pzrekładanka MULA, piankowe puzzle zeby mi cieplo bylo bawic sie na podlodze i w sumie to chyba tyle... z resztą sam będziesz wiedział co spodoba mi się najbardziej :) pomimo, że dopiero teraz piszę ten list Ty już o mnie pomylałes i mam już konia na biegunach, bynajmniej Mama mówi ze Cie spotkała i jej dales dla mnie :) bardzo dziękuje i bardzo mi sie podoba :)

niedziela, 23 listopada 2008

kilka swiezych foto



pierwsze śliwy :)


dzis pierwszy raz zaryłem buzka o ziemie tak mocno ze zostaly mi 2 sliwki :D:D:D ale byl huk!!! z reszta dzis chyba z 10 razy wywalilem sie o ziemie :)) ale coz trening czyni mistrza, juz coraz lepeij wstaje i moge sie trzymac tylko jedna raczka stojac :)


moje upadki sa z reguly konsekwencja pchania sie tam gdzie mi nie wolno, ale za to jaka frajda ajk patzre na mame i z premedytacja otwieram szafke, czy ciagne za kabel :/

pada snieg...



mamy juz dzis calkowicie bialo, jakies 15cm na pewno :) dzis tata mnei natarl sniegiem, no sobie poraczkowalem po bialusim puchu :P

sobota, 22 listopada 2008

pierwszy śnieg tej zimy :)

dzis rano zobaczylem pierwszy snieg tej zimy, nie jest to moj pierwszy snieg jaki znam, bo urodzilem sie zima i nieraz padal mi w twarz :) jednak mama spodziewala sie ze zareaguje inaczej niz zwykle kiedy zobacze za oknem ze wszystko jest biale a miliony platkow sniegu spada z nieba, tymczasem nie zrobilo to na mnie zupelnie wrazenia :D:D:D
a wracajac do mojego jadlospisu to na dowod tego zem zarlok jakich malo dzis zjadlem 2 jablka i banana po czym gruchnalem placzem ze juz sie skonczylo :(((

czwartek, 20 listopada 2008

jestem żarłok!

ostatnio jem coraz więcej i więcej i nie pozwalam nikomu innemu jeć dopóki ja też nei jem, zaczalem jesc juz wszystko to co rodzice i w takich samych ilosciach :) oprocz moich sloiczkow ktore traktuje jak przekaski to ostatnio posmakowaly mi kanapki z maselkiem i salami oraz parowki :P rowniez torcik urodzinowy mamy byl dobry, wszelkie ptysie i cynamonowki tez lubie :D:D

środa, 19 listopada 2008

troszkę zestawień rocznych..

jak już stali Czytelnicy zauważyli, niedawno minął rok od czasu kiedy zaczęlimy pisać ów blog :0 a dok
ładnie 7 listopada :) w związku z tym postanowilimy "ujawnic" statystyki naszego bloga :))) a zarazem zachęcić do częstszych odwiedzin :)

Całkowita liczba odwiedzin: 6592

Odwiedzin w latach: 2008-6215 2007-377

Odwiedzin w ostatnich miesiącach: 2008-11-212 2008-10-346 2008-09-278 2008-08-373

prosimy o głosy :)

http://www.pampers.pl/spiezdrowo/gallery_view.php?type=photo&page=1&id=7666
oraz
http://www.bobovita.com.pl/fotogaleria.php?m1=7&A=PHOTO&sys_id=5710&photosList=44&check_cookie=1 :>

piątek, 14 listopada 2008

jestem chory :(((

ostatni tydzien pomimo ze caly czas bylem przeziebiony spedzilem intensywnie, no i chyba dlatego mi sie pogorszylo :((( w piatek pojechalismy do Babci, gdzie bylismy do wtorku, ciezko znioslem taaaka podroz ale dalem rade i to w dwie strony :)) co prawda mama nielegalnie wiozla mnie pzrze pol drogi spiacego na kolanach a nie w foteliku ale juz nie moglem... u Babci ciagle gdzies wychodzilismy jezdzilismy itd... wiec nie bylo czasu na zdrowienie :/ ale fajnie bylo, bylem pierwszy raz tak daleko, szkoda tylko ze taka mrozna pogoda byla :))
od Babci dostalem caly samochod zabawek i innych prezentow, teraz w domu wszystko gra i sie rusza :)) daje popalic rodzicowm, zwlaszcza ze przez te kilka dni doszlifowalem moje raczkowanie i teraz robie to jzu perfekcyjnie :) pozostaje jedynei cwiczenie wstawania bo to na arzie jest etap prob i bledow :D
kiedy wrocilismy coraz mocniej zaczalem kaszlec i musialem isc do lekarza, a teraz mam zakaz chodzenia do zlobka i mase lekarstw do lykania, nawet dostalem zastrzyk :( ale mam nadzieje ze szybko mi pzrejdzie i wyzdrowieje, zwlaszcza ze tak wiele rzeczy mama musi zalatwic :(

czwartek, 13 listopada 2008

niedziela, 9 listopada 2008

piątek, 7 listopada 2008

z dnia na dzień coraz więcej umiem

od tygodnia kszta
łtuje swoje umiejetnosci i doskonale :) zaczalem sam ladnie siadac co juz opanowalem dop perfekcji, potem zaczalem czworakowac co wymaga jeszcze wykonczenia, a przedwczoraj ruszylem na czterech w tyl, co mi sie srednio spodobalo i wczoraj ruszylem w przod co mi sie bardzo spodobalo i dzis juz smigam po calym domu :))) do tego wszystkiego uwielbiam sie spinac co sklonilo mnie do wstawania, co trzecia proba udana !!! jak zwykle przy nauce zdarzaja sie porazki i jak nie walne glowa o glebe to.... potem jest wieelki ryk ale mama jest zawsze obok wiec nie ma sie co bac...

a tak poza tematem to sie lekko pochorowalem, bardzo kaszle zwlaszcza w nocy, i przy okazji zarazilem mame :/

niedziela, 2 listopada 2008

cynamonowy teletubis :P


dzis pobilem rekord ogladnai teletubisiow :) 4x nonstop, a do tego pzrekasaka czyli bulka cynamonowa, po ktorej zjedzeniu nadawalem sie jedynie do wanny :)

kilka siwezych foto



to moje nieudolne przemieszczanie sie :) jak sie troche pogramole to i osiagne cel mej jakze dluugiej podrozy lozkowo-dywanowej



a tak wlasnie ostatnio szleje w wannie :) obowiazkowo pokazuje jezyk i sie chlapie :)
(jezyk pokazuje nei tylko podczas kapieli, to od czasu kiedy mam juz 3 zeby, ktorymi tez umiem zgrzytac :)))

ciągle w biegu :) na razie żółwim...


od tygodnia bardzo intensywnei się cwicze... w siadaniu, klekaniu, wstawaniu a zwlaszcza raczkowaniu, na razie wychodzi mi to kiepsko ale to jzu i tak wielki postep, raczkowac raczkuje jak to w nazwie bo tylko w tyl, siadac siadam z brzuszka i uwielbiam siad podparty :)))
rowniez sie mzono rozgadalem mowie ada, nana, aciadzia itp.. a nawet ata i ta
nasza przeprowadzka trwa nadal, chociaz juz prawie koniec naszego rozlokowania, niestety caly weekend znow spedzilem w domu i bawiac sie w 90% sam, bo mama z tata ciagle cos robia sprzataja itd...
najgorsze jest palenie w piecu, a tak na prawde to tylko dla mamy :P:P
mnie w nowym domu idealnie pasuje dywan :)) zbieram sobie z niego wszystkie smieci ;pp doslownie:) chowam sie pod pranie i szarpie za wszystkie kable, z reszta zrobilem sie maly alpinista psotnik co wszystko sciaga i psuje, najlepiej wychodzi mi jednak targanie gazet na strzepy...
w tym tygodniu zaliczylem kolejne zajecia rehabilitacyjne, i jak na mnie przystalo na jednych bylem wyjatkowo grzeczny za to drugie umililem swym donosnym glosem :))
w srode bylo smiesznie jak mama nie zdazyla do 17tej po mnie do zlobka :)) juz myslalme ze tam zostane na stale ;)
wogole to ten tydzien byl bardzo zwariowany, wszystko dzieje sie blyskawicznie i w nerwach...
za to w sobote bylo Wszystkich Swietych i jak co roku obchod grobow, to byl moj pierwszy w zyciu taki dzien, bardzo mi sie podobalo, zwlaszcza ze tata nosil mnie na rekach :D
no ale sie rozpisalem... chyba juz dosc, chociaz nie wiem kiedy znow bedzie chwilka na pisanie :)

lepeij późno niż wcale :P mój 9ty miasiąc :)

Click here to get your free ringtone!

Create your own on slidelicious.comView on Slidelicious Create your own Slideshow