dzis pierwszy raz zaryłem buzka o ziemie tak mocno ze zostaly mi 2 sliwki :D:D:D ale byl huk!!! z reszta dzis chyba z 10 razy wywalilem sie o ziemie :)) ale coz trening czyni mistrza, juz coraz lepeij wstaje i moge sie trzymac tylko jedna raczka stojac :)
moje upadki sa z reguly konsekwencja pchania sie tam gdzie mi nie wolno, ale za to jaka frajda ajk patzre na mame i z premedytacja otwieram szafke, czy ciagne za kabel :/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz