ostatnio baardzo zradko coś tu piszemy, ale czasu brak, aura nie sprzyja nikomu, czekamy na wiosne, brat coraz wiecej wymaga czasu i uwagi..
w poniedzialek bylo spotkanie rodzicielkie w babcinej krainie :) lania nie dostalem ale mama sie nieco zawiodla slyszac jaki ze mnie len i leser jak przychodzi brac udzial w zajeciach, jedynym pocieszeniem byl zauwazony talent do angielskiego :)
we wtorek zrobilem sobie z tata wagary w ramach powywiadowkowego buntu hihi pojechalismy w miasto a potem do mamy do pracy :)
w piatek mielismy powtorke balu na bis :D zapomnialem sie pzrebrac ale i tak bylo fajnie:)