Cały wrzesień minął pod znakiem adaptacji przedszkolnej i aklimatyzacji w zimnicy :) były już przymrozki, deszcze, ulewy i wiatry...
nowe przedszkole okazało się całkiem fajne, mam jednego kolegę Ksawerego, fajne panie i od tygodnia jeżdżę busem do przedszkola