piątek, 19 listopada 2010

a język się plącze i plącze..

w ostatnie dni i tygodnie przybywa mi slownictwa w tempie ekspresowym :) slowa sypia sie niczym z worka... niemal wszystko co slysze powtarzam, czesto po swojemu i niewyraznie ale mowie :)))
ostatnie slowa jakie mam wynotowala to:
dzik = dzwig
pajka = koparka
psisia= spychacz
łalek = walec
jak = rak
ypka = rybka
doja = Dora
manek - Maniek
kosia = Zosia
blat = brat
siemek=Przemek
dziejs = James
i wiele wiele innych, cale mnostwo :)

Brak komentarzy: