w piatek pojechalismy na zawody razem z klubem
, o ile pierszego dnia mialem sily i checi do biegow to z czasem wolalem zabawe z nowymi kolegami i kolezankami niz samo bieganie na orientacje, mimo wszystko zaliczylem 3 etapy zawodow, 1 dnia bylem 13ty, niestety pogubilismy sie na sam koniec, drugiego dnia trasa byla znacznie trudniejsza stad bylem az 42, ale za to 3go dnia nieoczekiwanie wystartowalem z mama i bratem, mialem isc tylko z tata, a byla niespodzianka i to zajalem 19 miejsce, a podczas biegu spotkalem tate
bylo bardzo fajnie, zwlaszcza ze finalnie zajelismy z mama i Przemkiem 10 miejsce
po biegu bylismy na tyle padnieci ze chcialo sie spac, jednak wieczorne ognisko rowniez nas nie ominelo
Samorząd bliski rodzinie
10 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz