pomysł skradziony z bloga
Głoski okazał się fajną zabawą ale bardzo łatwą, mimo iż została ona utrudniona, zabawa polegała na zrobieniu pieczątek, następnie ich zakryciu i odgadnięciu w którym miejscu która pieczątka byłą postawiona, kolejno po rozmieszczeniu wszystkich sprawdzaliśmy czy prawidłowo zapamiętane zostały pieczątki, utrudnienie z dołożeniem ilości różnych pieczątek nie sprawiło trudności, więc dodaliśmy pieczątkę zmyłkową, a następnie przybijaliśmy pieczątkę o tym samym wzorze w kilku miejscach, to znacząco utrudniło zabawę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz