tym razem to były zawody nieco inne niż zwykle bowiem biegliśmy z Przemkiem każdy na swojej mapie i na swój czas, co prawda na starcie musiał Przemek na mnie czekać ale.. a poniżej dokumentacja z biegu, po biegu dostaliśmy dyplomy i łakocie, no a w czasie wolnym rozegraliśmy mecz czesko-polski, za to Przemek trenował na bieżni stadionu olimpijskiego przed swoją spartakiadą :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz