niedziela, 23 września 2012

nowe przedszkole mi służy

robię ogromne postępy w nauce od września, coraz ładniej trzymam pisak, a w dodatku zacząłem pisać, cyferki umiem już wszystkie pisać, teraz  uczę się literek, mam jeszcze problem bo nie wszystkie litery znam dobrze, ale samogłoski umiem już pisać a dziś nawet nauczyłem się pisać TADEK i TADZIU, TADEUSZ :)
w przedszkolu poznałem wiele znaków drogowych oraz to co robi policjant, nauczyłem się grać w piłkę :) w na zajęciach szyć :):):):)
ostatnio wciąż dostaję prezenty, mama kupiła mi nowe zygzakowe ciuchy z których się ogromnie cieszę, a przed nami jeszcze sporo zakupów na zimę, która coraz bliżej, wczoraj i dziś niby świeci słońce a jest tak bardzo zimno :(

poniedziałek, 10 września 2012

ostatnie tego sezonu biegi na orientację

Jako, że Tata znów wyjechał na dłużej (podobno nie na wyspę i nie nad morze, ale w to nie wierzę:P) dlatego też ostatnie tygodnie postanowiliśmy przeznaczyć na bieganie, tydzień temu byliśmy w naszym lasku, a wczoraj odwiedziliśmy harcerzy pod wieżą spadochronową oglądając przy okazji inscenizację :) od zeszłego pon chodzę do nowego przedszkola i póki co jestem bardzo zadowolony :)
z tego czym chcemy się pochwalić to umiejetność pisania wszystkich cyferek :)

wtorek, 28 sierpnia 2012

odkrywamy talenty

po troszku próbujemy muzyki, plastyki, rzeźby...
a oto efekty :D
mimo wszystko okazuje się, ze artysta nie będę :/
póki co opanowałem odpowiedni chwyt pędzla i to na razie tyle, jak sie przyglądnać dokladnie to moze i widac co autor mial na mysli ale... koncerty na gitarze z solowka wspaniele zwierzaki wychodza mi weile lepiej, chociaz tez nei idealnie :P

niedziela, 19 sierpnia 2012

cuda na kiju czyli robotki reczne dla chlopcow

Wujek Adam przywiozl ze soba mnostwo swietnych ksiazeczek edukacyjnych, ktorymi sie wlasnei zajmujemy z mama od wczoraj, ciagle cos rysujemy, piszemy, liczymy ... zadania sa bardzo fajne, bo jest i plastelina i wycinanki i rozne roznosci :)) poza tym dostalismy domino zygzakowe i swietna gre rodzinna, z czego codziennie korzystamy, wielkie dzieki Wujku !
ciagle mam jeszcze goraczke ale jednak epicentrum choroby bylow  piatek, wielka szkoda bo z wujkiem i ciocia bylo super, caly czas ich wspominam i nie potrafie sie doczekac keidy do nich pojedziemy :)
wbrew pozorom miasteczko westernowe tez dobrze wspominam, zwlaszcza jazde na gasienicy z ciocia i napad na bank ze strzelanina :D za to kino 5d zrobilo wrazenie na mamie :)))
dzieki naszym malowankom kolorowankom wlasnie opanowuje prawidlowe trzymanie pisaka w rece i idzie mi doskonale chcoiaz mama musi jeszcze upominac ...

niedziela, 29 lipca 2012

Czeski orienteering - Grand Prix Silesia 2012




czterodniowe zawody w orientacji sportowej dały nam wszystkim nieźle w kośc, jednak aktywny wypoczynek był superowy :) w sumie przeszlismy z Tadziem około 25 km :)) Bywało róznie, raz lepiej raz gorzej, mimo wszystko zawody zaliczamy do udanych, namiotowy camp również :) na szczęście była świetna pogoda, na tyle że zaliczylismy też basen, rzekę, kamieniolom itp

czwartek, 19 lipca 2012

piątek, 6 lipca 2012

lato, lato, czeka rzeka, czeka las - Brenna

w końcu wybraliśmy się na wyjazd do Brennej :) było co powspominać... okazało się, ze pomysł wyjazdu nad rzekę był w 100% trafiony, przy niemal 40 st upale siedzieliśmy z nogami w górskim potoku i wręcz przyjemnie marzliśmy :) chłopaki, jak to chłopaki, niezaleznie od wieku budowaliśmy tamę, czemu bacznie przyglądała się Mama :P
a kiedy wymoczyliśmy się w rzece udaliśmy się na obiad poprzedzony wyścigiem konnym :P:P





niedziela, 1 lipca 2012

Na jagody marsz


dziś odbylismy spotkanie z naturą :P ... i basenem :P:P:P

piątek, 29 czerwca 2012

Tadeusz medalista


Mistrzostwa Żor w biegach na orientację ukończone brązowym medalem :))

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Nad Balatonem

Wreszcie nastało prawdziwe lato, ostatni weekend spędziliśmy aktywnie, w sobotę byliśmy u Dziadka na urodzinach, poszalałem z dziewczynami, za to wczoraj od rana w podróży, gdyż wybraliśmy się nad Balaton nie tylko pochlapać się w wodzie, ale także pobiegać na orientację :) Tata biegł sam, za to my z Mamą, teren był niezbyt przyjazny, gdyż wszedzie było masa pokrzyw wyższych niż ja, a nawet Mama, ale daliśmy radę, powoli do celu i zdobylismy 7 miejsce kończąc trasę :) dodatkowym utrudnieniem był brak stroju do biegania, który został razem z nasza torba podrózną pod domem :( stąd tez nie mamy zdjęc z wyjazdy bo aparat został razem z dederonem :d
pogoda była cudna, co zaowocowało ponad godzinnym grzebaniem w piasku na plaży i chlapaniem się w wodzie :) kiedy wrócilismy do domu postanowiliśmy chlapać sie dalej, ale juz w małym baseniku na podwórku

środa, 13 czerwca 2012

zdj








zdj

kolejne zdj









zdj z wakacji

Istria








jeszcze kilka zdjec