w niedziele wybralismy sie na wycieczke pociagiem, kierunek nei byl istotny podobnie jak w piosence Maryli Rodowicz :D
pojechalismy do Pszczyny, tam juz bylem rok temu, ale tym razem chodzilem po parku na nozkach i komentowalem wszystko co widzialem :) bylo superowo, pociagi mi sie tez baaardzo podobaly, obejrzalem chyba wszystkei mozliwe i platformy i osobowe i popieszne, nawet IC, w jedna strone prawie zasnalem tak mi sie dobzre jechalo, w druga strone trzymalem sie dzielnie ogladajac swiat zza szyby pociagu :D
w Pszczynie tez poznalem now zwierzatko do meczenia czyli zabe :) ganialem za nia dotad az ja dorwalem