sobota, 10 maja 2008

baardzo dlugi dzien :)

zdawalo sie ze w czwartek byl dzien pelny wrazen.. bylismy u Dziadka, potem na badaniu bioderek, potem w pracy u Mamy, a w dordze do domu zatrzymala nas policja :/ padlem jak niezywy u rodzicow na lozku i tak sobie spaaaalem do rana, po czym w piatkowy ranek mama zabrala mnie na pobranie krwi :/ potem bylismy w katowickim NFZ skad Tato zrobil ogromne kolo by wrocic bezkorkowo do domu :D


popoludniu pojechalismy na zakupy i wiecie co ? dostalem super piekny basen w ksztalcie grzybka ! a jakby tego bylo malo to jeszczze kupilismy sliczny malusi karmniczek dla ptaszkow i dzis mama zawiesila go w ogrodzie :) po zakupach tak strasznie zglodnialem ze mama karmila mnie jadac autem :))) ale bylo smiesznie jak na zakretach cycus wypadal z buzi albo sie tak bardzo naciagal :D:D:D po tak absorbujacym dniu bylem bardzo glodny, pierwszy raz dostalem na kolacje kaszke bananowa jednak mama ja niebardzo zrobila tez mi niezbyt smakowala, pozloscilem sie i wreszcie zasnalem w objeciach mojej Mamusi :D

dzis od rana rozrabiam dzieki energii z ogromniastego sniadanka ! zjadlem caly duzy sloik gruszek z kleikiem!

Brak komentarzy: