niedziela, 18 kwietnia 2010

wypad w góry

piekna pogoda i krajobraz gorski sprzyjaly dobrej atmosferze zabawy i wycieczki, przy okazji pobawilem sie z moja rowiesniczka wiekowa :) Julcia :) zachowalem sie bardzo gzrecznie i po szarmancku, nawet chcialme dac jej buziaka ale jakos nie byla sklonna do pozwolenia na takei zuchwalstwo z mojej strony :)
zdobylem nawet szczyt gorski hihi szkoda ze samochodem :D ale w sumei licza sie checi :P jednym slowem bylo bardzo fajnie :) dobzre ze mama miala dla mnie gumowce i drugie ubranie bo rzucanie kamieni do rzeki a potem zbieranie amyczkow pod domem sprawilo ze wygladalem jak ogromny brudas :D




Brak komentarzy: