dzis wybralem sie pozwiedzac moje ukochane tufty :D ostatni arz bylem tam 3 lata temu jak bylem w brzuszku u mamy tak jak teraz moj brat :))) ciuchcie na poczatku wzbudzily dystans ale szybko sie rozbrykalem i musialem co najmneij po 3 razy do kazdej z nich wejsc, podotykac itd... niestety na muzeum gornictwa jestem jeszcze za maly wiec poogladalismy jedynei ciuchcie, ale to wystarczylo by po kwadransie w samochodzie zasnac jak aniolek :))
a ciuchcie spodobaly mis ei wyjatkowo dwie :) najwiekszy parowoz oraz jedna z ciuchci z wagonikiem :)) mozna powiedziec ze eksponaty wyogladalem z duza uwaga i szczegolami :D super atrakcja jednym slowem !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz