właśnie oglądasz blog małego Tadeuszka, który prowadzi jego Mama z Tatą, urodziłem się 19 stycznia 2008 roku o godz.18.05 w Szpitalu nr 2 w Bytomiu, ważyłem 2900 i mierzyłem 52cm.
Kto ty jesteś?Czyś ty Polok? Jo Polokiym,Ale żech tyż je Ślązokiym!Kaj ty miyszkosz? Tu na Śląsku,Na tym pięknym Polski konsku!Kim je Polska? Mą Ojczyzną!A kim Śląsk? Je Ojcowizną! Przejesz Polsce? Toć, że przaja!A Śląskowi? On Mo rajaPiyrszo, on je dycki piyrszy, Najważniejszy, nojpiykniyjszy!Skąd się Śląsk wziął? Wziął się z tchnieniaPonboczkowego stworzenia!Jaką godką godosz? GodomNaszą piykną polską mową,No, ale tyż fest się storomGodać śląską godką, gwarą!Dbosz o gwara? Chca by była,Żeby nigdy ny zginyła,Bo Slązoki to niy gynsi!Niych się nom Ślązakom szczynści!
Katechizm polskiego dziecka Władysław Bełza
- Kto ty jesteś?- Polak mały.- Jaki znak twój?- Orzeł biały.- Gdzie ty mieszkasz?- Między swemi.- W jakim kraju?- W polskiej ziemi.- Czem ta ziemia?- Mą ojczyzną.- Czem zdobyta?- Krwią i blizną.- Czy ją kochasz?- Kocham szczerze. - A w co wierzysz? - W Polskę wierzę. - Coś ty dla niej? - Wdzięczne dziecię. - Coś jej winien? - Oddać życie.
21 czerwca 2007 Mama i Tata dowiedzieli się o moim istnieniu:) był to pierwszy Dzień Ojca mojego Taty, to był wyjatkowy dzień, którym się pochwalili Babci i Dziadkowi
pierwsze moje zdjęcie wykonała lek. M.Gawlik dnia 3 lipca 2007, a Mama usłyszała wtedy pierwszy raz bicie mojego serca.
pierwszy raz kiedy Mama poczuła mojego kopniaka to 14 paź 2007, odtąd codziennie Mama dostaje ode mnei szturchańce :)
kiedy są moje urodzinki?
MIALY BYC: A SA 19 STYCZNIA:)
Moja Mama z Tatą
Moi Rodzice
Moimi Rodzicami są: Ania (lat 25) i Krzyś (lat 31), poznali się 3 lata temu, małżeństwem są od pół roku (tj. 05.05.2007); bardzo się kochają, czego dowodem i owocem jestem JA :)
w srode tata zorganizowala KOP czyli Katowicki Orientering Popoludniowy, wyruszylismy z mama i Przemkiem w trase, teren byl nam znany wiec gnalismy co tchu do pierwszego punktu, jeden z zawodnikow na czterech kolkach byl chwilowo niedysponowany jednak nie przeszkadzlao to mu w przebyciu trasy, jak pozniej sie okazalo wymienilismy sie pod koniec rolami :) drugi punkt byl to juz wyczyn, krotki odpoczynek, przy pasniku, lyk na orzezwienie i ruszylismy ku trzeciemu ostatniemu przystankowi przy bagnie gdzie byly jak mama uslyszlaa frogi :) po drodze spotkalismy 4 konie i mnostwo pieskow malych i duzych dogow :D po zaliczeniu trzeciego punktu slzo nam coraz oporniej o ile zawodnik na kolkach odzyskal sily witalne o tyle glowny zawodnik druzyny byl wykonczony hihi coraz wolniej i wolniej jednak ukonczylismy bieg :) w swojej kategorii oczywiscie wygralem ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz