Zaczęliśmy naukę, opornie, powoli, ospale... to chyba nie dla mnie, od 2 lat stoję w miejscu, czytam sylaby otwarte i litery... ćwiczę i ćwiczę i nic, zdecydowanie wole liczenie, dodawanie, mierzenie, odliczanie, labiryntu, wzorki i układanki, kolorowanki... no ale czytać trzeba... dopiero co dostałem nowe książki a już ich nie lubię, może z czasem się przekonam, na razie przeczytałem ze 2 zdania po kilku godzinach nauki z pomocą mamy i... brata