nie wiedzieć czemu Przemek uznał że pudło z piórkami, pomponami i guzikami to zabawa w papugę, może te pióra? ja nie cierpię dotykania takimi rzeczami i zaprotestowałem, za to Przemek bawił się doskonale, najpierw było grzebanie w pudle, potem układanie wzorów, później wyławianie guzików, a na koniec zasypywanie rąk, nóg i rzucanie sobie na głowę "papugi", co więcej nawet spacer po guzikach został odbyty, jak widać jedno pudełko wystarczy na wiele zabaw, z piór i guzików zrobione zostały też desery, zupy itp :)) niestety określanie co jest okrągłe, co podłużne a co lekkie, miękkie twarde mnie idzie znacznie lepiej niż bratu ale w końcu od tego jest zabawa by się dowiedzieć...