poniedziałek, 6 lipca 2009

bardzo fajny weekend

no coz tydzien byl wredny bo.. jestem wielkim lobuzem, zepsulem laptopa, potem radio w aucie i generalnie zaczynam niezle obrywac bo nie slucham nikogo i niczego... okladam kota bidulka i wogole... wiec rodzice postanowili sprostowac moje zachowanie i tak nie mam juz wstepu do auta odkad nauczylem sie pzrekrecac kluczyk w stacyjce :/ w domu dostaje po lapkach za psoty..
a w weekend bylem w gorach u kolezanki Julii, gdzie glownym zajeciem bylo wrzucanie kamieni do rzeki/i zabawa kamieniami w cemencie hihi niedziela tez calkiem udana, spalem niemal do poludnia razemz tata, potem przyszedl dzidek jak zwykle, tylko na koniec urzadzilem imprezke, ostatni tydzien wogole chodze pozno spac bo i czasami o polnocy :/ a dzis w nocy kolo 2 zakradlem sie rodzicom do lozka i do 4 rozrabialem :)

Brak komentarzy: