środa, 8 lipca 2009

w ostatniej chwili




wczoraj po żlobku wktorym oficjalnie mowie ze zostaje to poszlismy na spacerek a potem korzystajac z pieknego slonca wykapalem sie w basenie, w osttaniej chwili bo w nocy zaczelo lac i bic gradem na tyle ze pada do etraz a z kwiatow w ogrodku nic nie zostalo :( rano moja mama zapominalska beztrosko wyszla ze mna bez pieluch wiec za akre musiala szybko leciec do tesco po pieluchy a ja zyskalem ksiazeczke kota w butach hihi

Brak komentarzy: