dawno, dawno temu... za siedmioma górami, za siedmioma lasami... na jednym z siedmiu wzgórz starozżytnego miasta, niedługo po tym jak się Mama z Tatą poznali.
***
5 maja 2007 roku, Chorzów godz. 14, jeden z najpiękniejszych i najwazżniejszych dni...
kilka tygodni później, w odległej krainie... kiedy jeszcze ani Mama, ani Tata nie wiedzieli, że wrócą do domku z pasazerem na gapę ;)))
Isola del Giglio
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz