niedziela, 25 listopada 2007

Może będę księgowym, matematykiem, a może po prostu magazynierem ;)

Od wczoraj razem z Mamą tylko liczę i liczę, cyferki, liczby, ilości, tabelki itd... na początku mi się to nie bardzo podobało, ale dziś to już co innego, aż tak mi się spodobało, że jak Mama skończyła inwentaryzację to zamiast się cieszyć tylko się zdenerwowałem:) za co dostała sporego kopniaka!

pzrez te dwa dni dostałem trening matematyczny, że kalkulator będzie mi zbyteczny :)
dzięki weekendowej pracy Mama zapoznała mnie już z wszystkimi zmagazynowanymi częściami ciężarówki Scanii; ufff ale na szczęście już po wszystkim,
... a teraz odpoczniemy...

Brak komentarzy: