Już coraz mniej czasu zostało do moich narodzin, niepełne 12 tygodni, Mama przygotowuje w pośpiechu gniazdko dla mnie, a ja również daję znać o swoim przygotowaniu, obróciłem się juz głową w dół i teraz tylko czekam na odpowiedni moment... Zarówno ja, jak i Mama nie umiemy się już doczekać wtorkowego spotkania na USG :) będą nowe zdjęcia i wielka radość, mam nadzieję, że nie prześpię tej wizyty :) a póki co jeszcze trochę dokopię Mamie po brzuchu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz