niedziela, 30 marca 2008

wreszcie przyszła wiosna



wczoraj było mokro i szaro, ale za to dzi jest pieknie zielono i slonecznie, caly dzien leze na sloneczku w ogrodzie i drzemie :D:D:D
wczoraj odwiedzial mnie kolejna dziewczyna i znow byly prezenty, byl u nas tez Wujek Tomek, no i co najwazniejsze Tata mial w sobote wolne :D a i Mama zrobila sobie wolna sobote , pomimo ze pojechala na zakupy dla siebie to i tak kupila wiekszosc rzeczy dla mnie :P
rosne i rosne! jem i jem! dzis kolejne ciuszki poszly w odsatwke dla siostrzyczki :P z reszta moje nowe czapeczki tez juz sa male :D dzis mam dzien lenia, ale jak tata wroci to znow bede sie usmiechal :D


piątek, 28 marca 2008

moje ulubione zabawki


od niedawna moim nowymm hobby sdtal sie smiech i zabawa ;)uwielbiam jak marchewa z rybka gzrechocza a muszelka popiskuje :D

odkrywam świat

na brzuszku, i na pleckach patrzę i się dziwuję wszystkiemu :)


środa, 26 marca 2008

cud narodzin-az sie lezka w oku kreci..

święta, święta i po świętach..




było sporo wrażeń, najpierw Dziadek mnie rozpieszczał, bawił sie ze mna, nosil, bujal, potem u wujka roberta wszyscy mnie brali na rece, dostalem kolejna megapake pieluszek i z tego wszystkiego co wieczor bylem tak padniety ze nawet nie bylo kiedy sie umyc :) wczorajszy dzien juz spokojniejszy ale za to troche mnie brzuszek zbolal po tych swatecznych smakolykach :)
dzis bylem z Mama zamowic uroczystosc mojego chrztu sw. na 6 kwietnia :) potem bylem odwiedzic Dziadka i moich wujkow i ciocie w Scanii :))))



a to prezent ode mnie i Mamy i oczywiscie zajaczka dla Taty

sobota, 22 marca 2008

Wesołego Alleluja!

> **___**
> _**___**_________****
> _**___**_______**___****
> _**__**_______*___**___**
> __**__*______*__**__***__**
> ___**__*____*__**_____**__*
> ____**_**__**_**________**
> ____**___**__**
> ___*___________*
> __*_____________*
> _*____0_____0____*
> _*_______@_______*
> _*_______________*
> ___*_____v_____*
> _____**_____**
> _______*****_______
>
> Z okazji Świąt Wielkanocnych:
> miłości, która jest ważniejsza od wszelkich dóbr,
> zdrowia, które pozwala przetrwać najgorsze.
> Pracy, która pomaga żyć.
> Uśmiechów bliskich i nieznajomych, które pozwalają lżej oddychać i
> szczęścia, które niejednokrotnie ocala nam życie...
> Moc prezentów od zajączka
> co koszyczek trzyma w rączkach
> Wielu wrażeń, mokrej głowy
> w poniedziałek dyngusowy.
> Życzę jaja święconego
> i wszystkiego najlepszego!

Wesołych Świąt!!! Ania, Krzysiek i Tadeuszek Masny

środa, 19 marca 2008

dziś skończyłem 2 miesiące:)

wszystkiego najlepszego Tadeuszku życzą Mama z Tatą !!!

dzis z tej okazji Rodzice zabrali mnie pierwszy raz do pizzerii na ich ulubione jedzonko :) bylismy tez u lekarza na kontolnej wizycie i nadal jestem zdrow jak rybka, z czego sie wszysyc cieszymy:)

waze juz 4,5 kg a mierze ok. 60cm :):):)


... a niebo nade mną...


Mama zrobiła w moim pokoju liczne niebo które mi w nocy swieci:)

kilka nowych fotek..




a tak wychodze na spacerek z krabikiem

taką mam sliczna czapunie

niedziela, 16 marca 2008

co dzień to coś nowego:)

wczoraj odwiedzila mnie Babcia, przywiozla mi mase roznosci w prezencie, ciuszki, zabawki, gadzety, slodycze, az trudno wymieniac... z tego wszstkiego bylem caly dzien tak rozkojarzony ze zapomnialem o spaniu, przyszedl wieczor a ja dalej nie umialem zasnac, gdy juz zasnalem to spalem prawie cala noc, na odmiane zapomnialo mi sie o jedzeniu :)
a dzis pierwszy raz Mama zabrala mnie do kosciolka, bylem poswiecic palme, a przy okazji zobaczylem chrzest i juz wiem co mnie wkrotce czeka :)

środa, 12 marca 2008

Ja z butelka niekonicznie mleka


z cyklu wyglupy mojego taty...

wiosna, wiosna ach to ty..



pzrez ostatnie dni wiele sie zmienilo .. zaczely zielenic sie dzrewka, pierszy raz zobaczylismy motyla, ose, i zakwitly krokusy.. pachnie wszystko wiosna az milo :)
odkrylismy ze mamy pzred domem tzw. Giewont z ktorego widac gory:)

wtorek, 11 marca 2008

upływa szybko zycie..



ostatnie dni uplynely nam baaardzo szybko i pracowicie, w sobote z okazji Dnia Kobiet Mame powitalem obsikaniem jej, a potem fonatanna mleka po jego wypiciu, nie owijajac w bawelne po prostu ulalo mi sie prosto na Mame :D:D cale popoludnie lezelismy na sloneczku w naszym ogrodzie, tata zrobil grilla a ja sie opalalem :) za to w niedziele udalismy sie na spacerek i w poszukiwaniu lokalu na moje chrzciny, na szczescie szybko znalezlismy czego szukalismy :) poczatek tygodnia to poszukiwania niani dla mnie, jak juz znlezlismy odpowiednia osobke to sie okazalo ze Mama nie moze wrocic do pracy, bo prawo polskie to dura lex sed lex, w zwiazku z powyzszym od wczoraj szukamy nowej pracy :) dzisiejszy dzien rowniez byl calkiem fajny, znowu wylezalem sie w ogrodzie na sloneczku, az sie niezle opalilem przez to wylegiwanie :) wieczorkowe zakupy tez byly calkiem udane zwlaszcza ze znow Mama kupila cos dla mnie, dostalem pilke do cwiczen i kolejne ciuszki w moim nowym rozmiazre 62:)

piątek, 7 marca 2008

dawno nas tu nie było..



poczawszy od wtorku, ktory byl neizwykle bogaty we wrazenia.. najpierw zakupy sklepowe, potem bylem u lekarza, ktory mnie obadal ze wszystkich stron, a ja za to go posiusialem :) potem Mama byla u lekarza, a na koniec pojechalismy do Dziadka na imieniny gdzie byl wujek Robert z rodzinka, bardzo mi sie podobalo, bo wszysyc sie mna interesowali, jednak po calym dniu jak padlem w kimonko tak udalo mi sie pzrespac parwie cala noc :)
sroda byla trudnym dniem :( byelm na szczepieniu po czym nie czulem sie najlpeiej, jednak Mama byla dla mneni kochana a Tata wyrozumialy, popoludniu bylismy na spacerze pomimo ze pruszyl sniezek :) wieczorkiem bylo mi juz znacznie lepiej, dlatego tez w czwartek rano Mama zabrala mnie ze soba do katowic, bylismy u dziadka i w pracy u Mamy, gdzie wyjaktkowo mi sie spodobalo, bylem baaardzo gzreczniutki i oby tak dalej..

poniedziałek, 3 marca 2008

po spacerze..


dzis jako, że ładna pogoda (trochę wietrznie, ale nie mozna mieć wszystkiego..)bylismy na dluugim spacerku po okolicy, zwiedzilimy osiedle, domki, głowne i te mniej główne ulice... zaję
ło nam to poltorej godziny czasu, tak sie wykolysalem za wszystkie czasy... dobzre ze wiekszosc chodnikow mamy nowych i rownych bo Mama sily traci jezdzac po wertepach a ja sie denerwuje :)
..a teraz Mama najchetniej poszlaby spac po spacerze a ja na to wcale nei amm ochoty, bym sie pobawil :D:D:D chociaz moze jednak krotka drzemka..

sobota, 1 marca 2008

...


ostatnie dni spędzam na jedzeniu, a raczej piciu ;)) przedwczoraj dostalem pierwszy raz mleczko w proszku, i /żurek/ od taty hihi nie mialo to dla mnie wiekszego znaczenia przy takim zapotzrebowaniu na jedzonko! wczoraj wypracowalem rekord ilosci jedzenia - 1 posilek =160ml!!! no a dzis po tym obzarstwie nie bardzo umiem zrobic kupke stad tez dostalem herbatke na trawienie :)