piątek, 7 marca 2008

dawno nas tu nie było..



poczawszy od wtorku, ktory byl neizwykle bogaty we wrazenia.. najpierw zakupy sklepowe, potem bylem u lekarza, ktory mnie obadal ze wszystkich stron, a ja za to go posiusialem :) potem Mama byla u lekarza, a na koniec pojechalismy do Dziadka na imieniny gdzie byl wujek Robert z rodzinka, bardzo mi sie podobalo, bo wszysyc sie mna interesowali, jednak po calym dniu jak padlem w kimonko tak udalo mi sie pzrespac parwie cala noc :)
sroda byla trudnym dniem :( byelm na szczepieniu po czym nie czulem sie najlpeiej, jednak Mama byla dla mneni kochana a Tata wyrozumialy, popoludniu bylismy na spacerze pomimo ze pruszyl sniezek :) wieczorkiem bylo mi juz znacznie lepiej, dlatego tez w czwartek rano Mama zabrala mnie ze soba do katowic, bylismy u dziadka i w pracy u Mamy, gdzie wyjaktkowo mi sie spodobalo, bylem baaardzo gzreczniutki i oby tak dalej..

Brak komentarzy: