było sporo wrażeń, najpierw Dziadek mnie rozpieszczał, bawił sie ze mna, nosil, bujal, potem u wujka roberta wszyscy mnie brali na rece, dostalem kolejna megapake pieluszek i z tego wszystkiego co wieczor bylem tak padniety ze nawet nie bylo kiedy sie umyc :) wczorajszy dzien juz spokojniejszy ale za to troche mnie brzuszek zbolal po tych swatecznych smakolykach :)
dzis bylem z Mama zamowic uroczystosc mojego chrztu sw. na 6 kwietnia :) potem bylem odwiedzic Dziadka i moich wujkow i ciocie w Scanii :))))
a to prezent ode mnie i Mamy i oczywiscie zajaczka dla Taty
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz