sobota, 28 sierpnia 2010

scania gliwice :)





liczylismy na fajna impreze a niestety pogoda nie dopisala :(( chociaz i tak bylo fajnie, niestety okazalo sei ze Tadeusz jest wielki cykor i boi sie ciezarowek :/ nawet a zwlaszcza tych super wymalowanych, nawet zygzak nie pomogl :( szkoda, byla i policja i straz pozarna, wszedzie mzoan bylo wsiasc pojezdzic a tadziu odwrot ze strachu no coz trudno sie mowi... pobawilem sie w basenei z kulkami, troche poogladalem, polatalem, dostalem kilka fajnych prezentow scanii i wrocilismy do domku :)

czwartek, 26 sierpnia 2010

...

ostatnio niewiele piszemy bo jakos tak raz ze nic ciekawego sie nie dzieje a dwa mama coraz bardziej ociezalej sie czuje :/ tylko siedzimy w domu, a jedyna rozrywka wydaje sie byc moje przedszkole, tydzien temu robilismy remont mojego pokoju, dluzylo sie neimozliwie, ten wszechobecny balagan byl wszedzie, ale na szczescie juz po wszystkim, mama mi odmalowala pokoj na ladniejszy zywszy turkusowy kolorek, tata poustawial wszystko, potem 2 dni spzratania pietra i jakos doszlismy do ladu i skladu :))
w niedziele bylismy w SPL z tata a potem wybralismys ei an swieto zcekolady w CHudowie ale byla taka masa ludzi ze szybko ucieklismy stamtad :D
jesli chodzi o mnie to zlapal mnie kaszel i nei chce opuscic juz prawie tydzien, poza tym czuje sie ok :) poraz kolejny mama chwali mnei ze mowie coraz wiecej :D:D hurra!! w sumie to teraz juz tylko czekamy na brata :D
nowe wazne slowo w moim slowniku to PAPASIAM czyli przepraszam :)
rowniez musimy sie pochwalic ze powoli o pieluszce zapominam :D w pzredszkolu nawet juz nie mam wpadek, w domu wcale, a i do majtek sie przekonuje :)

poniedziałek, 16 sierpnia 2010

nowe wyrazy

z dnai na dzien mowie coraz wiecej i wiecej, jeszcze niewyraznie ale coraz wiecej co cieszy wszystkich dookola :d
ostatnie nowosci:
maly=mały
duzi=duży
taziu=Tadziu
ziadzia=dziadek
kot=kot
patis=patryk
bobi popolty=spongebob kanciastoporty
piś=pić
siok=sok
mozie=morze
fołti = ?? kapiel/wanna ??
buti=buty
i wiele innych slow jakie powtarzam :D

poniedziałek, 9 sierpnia 2010

sierpien szybko mija...

juz jutro 10ty :/ szybko leci lato ucieka a my czekamy na braciszka :)) mam zaczyna panikowac, chodzi jak slon...
w sobote pojechalismy z tata na zawody i... WYGRALISMY 1 miejsce zaliczone dostalem nagrode i dyplom!
niedziela byla dneim wrazen od samego rana, najpierw obudzil mnie glos mamy wolajacy ze przyjechal tomek :D i faktycznei tak bylo wstalem z lozka a na srodku pokoju stala ogromna torba cala dla mnie pelna zabawek z tomkiem samochodow i innych rzeczy a zwlaszcza czekolady :))) dziekujemy Babciu :)
zmeczyla mnie ta zabawa ze niemal padlem w lzoko, za to popoludniu odwiedzial mnie Dziadek i... poslzismy skakac na trampolinie :) no i znow padlem :))) ehh caly dzien byl ekscytujacy :)
w tygodniu tez bylo fajnie :) odwiedzila nas Natalka z Blazejem, dziewczyne nawet zaciagnalem do lozka :)
od niedawna bardzo wiele powtarzam nowych slow, zwlaszcza imion
mili = Emily
pesii=Percy
piusi=Pussi
baji=Barney
maja=Maja itd..
poza tym slicznie mowie maś i piosie czyli proszę, co chwile wlasciwie mowie cos nowego :)) niestety jeszcze ciezko mnie zrozumiec co oznacza dany ciag dzwiekow wydobywajacy sie z ust moich ale to kwestia czasu :)
uwielbiam sobie spiewac piosenki z widzika i dorotki dinozaura, Barneya itd.. noo i odkrycie taty uwielbiam tancowac do goralskiej muzycki hej!

niedziela, 1 sierpnia 2010

...




dzis bylismy najpierw ogladac konie i smaoloty, a potem na dluuugim lesnym spacerze, troche pospalem bo mialem wozek, troche sie bawilem na placu zabaw a i troche mnei pozarly komary :))) mama juz ledwo idzie :) ale jakos zesmy sie dokulali :)
wczoraj zakupilismy rowerek i baardzo mi sie podoba jezdzenie niestety mam do jazdy na rowerze "ptasi mozdzek" :P niezbyt mi wychodzi ale rodzice pomagaja :)
w tym tygodniu bylismy tez na zabawie z dziewczynami :) dostalem fajne prezenty no i wybawilem sie z 2 super kolezankami, przy okazji tata pokazal mi kawalek swojej edukacji :P zeby tego bylo malo to wczoraj byla u mnie kuzynka i szalalem z nia niemal do zmroku za bankami mydlanymi :))

wtorek, 27 lipca 2010

zimno...


mamy smieszna pogode ostatnio, jak nie upal przeogromny to zimnica straszna :/ ale ma to tez swoje plusy, w niedziele wyspacerowalismy sie po lesie po czym pojechalismy do Nibylandii, ktora goraco wszystkim polecamy, szalenstwo na maxa :D:D
www.salazabaw.katowice.pl

niedziela, 25 lipca 2010

środa, 21 lipca 2010

nowosci

Tadziu uczy sie coraz wiecej mowic, slicznie mowi "mamusiu, tatusiu" oraz umie sie przedstawic po swojemu oczywiscie :D "ja todołłua"
na razie wie ze mama to "anja" bo taty imie chyba zbyt trudne :P
no i pieknie liczy "deden, duła, tszi" i dalej "tely, pę" najlepiej mu to wychodzi liczac paluszki :D zwykle na koncu jest "tołła" czyli brawo :D
zabawa w "tszi, duła, deden talt!" jest ostatnio najczestsza zabawa nawet na nocniku :D sikanie na czas :D:D:D
jesli chodzi o nocnik to Tadziu nauczyl sie robic kupe w nocnika i nawet potrafi zatrzymac na chwile tak wazna potrzebe :D
mamy powazny problem jesli chodzi o ubior :( Tadek nie chce chodzic w niczym co nie ma znaku Tomka lub Zygzaka :((

wtorek, 20 lipca 2010

...

pozdrowienia dla wszystkich trolli z kafeterii :P:P:P i kolejne $$$

niedziela, 18 lipca 2010

piątek, 16 lipca 2010

ahoj przygodo!



w srode tuz przed polnoca rozpoczalem moje pierwsze wakacje z przygoda, a takze pierwszy wyjazd sam na sam z tata,pierwszy wypad nam Bałtyk, pierwsze noce pod namiotem,pierwszy wyjazd taaaki dlugi pociagiem... ehh ile nowosci:)
ostatnie dni rodzice caly zcas mowili mi o wyjezdzie, o pociagu, namiocie itd.. ale jakos to do mnie nie docieralo, w srode obiecano mi pociag :) wiec czekalem i czekalem do samego wieczora sciemnilo sie a mama mi mowi ze idziemy na pociag, pomyslalem durna baba teraz jest ciemno i ja mam niby gdzies isc? ale nabralem wiary kiedy zamiast isc spac zaczelismy sie ubierac, pakowac i faktycznie pojechalismy na dworzec :) na dworcu pociag byl spozniony wiec wyczekalismy sie ale mnie to nie przeszkadzalo :) komentowalem kazda lokomotywke na dworcu :)))) w koncu ruszylismy z tata na wakacje :)cala noc pzrespalem w pociagu, a w czwartek kolo poludnia bylismy juz w Kołobrzegu, zaliczylem plaze, potem wyspalem sie w namiocie a potem szalalem z moim nowym kolega na plazy, wieczor uplynal pod znakiem dziewczat :) najpierw koncert Maryli Rodowicz potem dziewczyny na placu zabaw :))) dzis opalamy sie z tata na plazy i dobrze sie bawimy :)i wcale nie tesknie za mama :)niestety zdjec na razie z powodow technicznych wiele nie ma :D

niedziela, 11 lipca 2010

maraton basenowy



w piatek bylismy na Zadolu, niestety woda baardzo zimna i gleboko, w sobote bylismy na Rolnej, woda plytka ale ludzi 100x wiecej i zimna woda baaardzo, efekt nalalismy do naszego absenu wode i moczymy sie od wschodu do zachodu slonca :>
odkryciem basenowym byl pop corn :) pokochalem prazona kukurydze:D

czwartek, 8 lipca 2010

....

w poniedziałek miałem zły dzień :/ złapała mnie ogromna tęsknota za tatą, już po 2 dniach rozłąki było mi smutno, nie chciałem iśc do przedszkola, mama musiala mnie neiść na rękach i cały dzień byłem niezadowolony :/ mama załatwiała mase spraw na mieście cały dzień a kiedy wrócilismy do domku niedługo potem wrócił tata !!! dostałem wielką dzidę/miecz/szable z bańkami mydlanymi :D:D zabawa super !
we wtorek zrobiło się potwornie brzydko i zimno, cały dzień w zamknięciu dał mi w kośc za to środa upłyneła pod znakiem tańców przedszkolnych :) tak się bawiłem że nei chciałem iść do domu na dodatek tak szalłem z Karolem że przydzwoniliśmy sobie w czoła i mamy niezłe pieczatki fioletowe :D:D:D wczoraj też zobaczyłem zdjęcie brata, ale jakoś nie zrobiło na mnie wrażenia :) coraz cześciej zastanawiam sie nad tym moim bratem o co chodzi, rodzice cały czas mówią o bracie a ja go nie widzę :( jakieś mi to dziwne :) ważne że się już nieżle kopiemy :)

pozdrawiamy podglądaczy bloga z Introla :P:P

sobota, 3 lipca 2010

dluugi spacer




dzis bylismy z dziadkeim na dluugim spacerze, pod koniec po ok 4km zaniemoglem juz ale sam nie wiem czy z powodu zmeczenia nozek czy z sennosci :) ogladalem konie, niestety nie mozna bylo pojezdzic a chcialem, potem bylismy karmic kaczki, na placu zabaw poderwalem nawet dziewczyne na karuzeli :)

czwartek, 1 lipca 2010

metamorfozy



wczoraj mama odwazyla sie mnie obciac, bylem caly wieczor na nia zly :/ nie lubie tego procederu, nie dosc ze latala za mna z nozyczkami to jeszcze gdzie s amoje loki? :( za to teraz nie ejst mi goraco :P